LOGISTYKA
Nearshoring to klucz do rozwoju produkcji w Polsce
Rozwój sektora produkcyjnego w Polsce nabiera coraz większego tempa, a jednym z kluczowych czynników napędzających go jest nearshoring. Firmy produkcyjne coraz częściej przenoszą swoje procesy bliżej kraju macierzystego, chcąc skorzystać z profitów płynących z geograficznej bliskości, dostępności wykwalifikowanej kadry oraz stabilniejszych kosztów operacyjnych. Jakie są główne czynniki stojące za rozwojem nearshoringu w Polsce? Jakie wyzwania i bariery napotykają firmy przy wdrażaniu tej strategii? O kluczowych aspektach mówi Maciej Madejak, założyciel i CDO w firmie MDC2.
Data publikacji: 26.07.2024
Data aktualizacji: 07.08.2024
Podziel się:
Production Manager: Jak ocenia Pan obecną sytuację na rynku powierzchni przemysłowych w Polsce pod kątem rozwoju nearshoringu?
Maciej Madejak: Zauważamy już pierwsze symptomy boom ‘u nearshoringu w Polsce. W ciągu najbliższych 2-3 lat zaobserwujemy znaczny wzrost inwestycji zagranicznych w naszym kraju. Podam przykład: ostatnio rozmawiałem z zarządem zaprzyjaźnionej firmy na temat tego, jak przebiegał u nich proces wyboru lokalizacji dużego zakładu produkcyjnego. Usłyszałem, że z różnych względów szybko wykluczyli Amerykę Południową i Azję, a w Europie brali pod uwagę głównie Polskę, Rumunię i Czechy. Ostatecznie zdecydowali się przenieść produkcję w okolice Krakowa. Ważnymi czynnikami były obecność silnego ośrodka akademickiego i duże zaplecze studentów i inżynierów, którzy będą mogli u nich pracować. Wiele firm myśli w podobnych kategoriach i postrzega Polskę jako jeden z lepszych rynków do ulokowania produkcji.
Jakie są Pana zdaniem główne czynniki napędzające rozwój w sektorze produkcyjnym w Polsce w kontekście tendencji nearshoringu?
Po pierwsze, położenie geograficzne Polski. Fakt, że jesteśmy dla Europy Zachodniej zapleczem produkcyjno-logistycznym, to naprawdę bardzo ważny czynnik. Po drugie, jakość siły roboczej i poziom wykształcenia naszych studentów, absolwentów polskich szkół technicznych, który jest wyższy niż w innych państwach. Wynika to zarówno ze sposobu zorganizowania edukacji, jak i z zaangażowania młodzieży, pędu młodych osób do tego, żeby się kształcić i osiągnąć coś w życiu. Także kadra pracownicza oraz zmiany polityczne w ostatnich miesiącach, mają naprawdę duży wpływ na lokalizowanie produkcji Polsce.
Jakie wyzwania i bariery napotykają firmy produkcyjne przy wdrażaniu strategii nearshoringu w naszym kraju?
Barierą jest na pewno wojna w Ukrainie. Natomiast w naszym kraju nie dostajemy sygnałów o jakichkolwiek problemach z perspektywy prawnej, np. z rozpoczęciem działalności, z uzyskaniem zgód, licencji etc. Co więcej, uważam, że instytucje państwowe faktycznie pomagają inwestorom wchodzić na polski rynek. Pojawiły się również podmioty prywatne, które mają doświadczenie np. we współpracy ze strefami ekonomicznymi i są w stanie doradzać takim klientom.
Które regiony Polski są obecnie najbardziej atrakcyjne dla inwestycji w powierzchnie przemysłowe w kontekście nearshoringu?
Najbardziej atrakcyjnymi są Śląsk, Kraków, Łódź, Wrocław, Katowice, Poznań i Gdańsk.
A co z Warszawą?
Warszawa wiąże się z większym kosztem inwestycyjnym, mniej firm lokuje tu swoją produkcję. Dzieje się tak głównie ze względu na wysokie koszty kadry pracowniczej. Dla porównania w Łodzi i okolicach znajduje się dużo więcej firm produkcyjnych niż w całej Warszawie. Oczywiście są też tacy inwestorzy, którzy przy planowaniu produkcji w Polsce biorą pod uwagę tylko Warszawę.
Jak Pana zdaniem będzie wyglądał rynek powierzchni przemysłowych w Polsce za 5–10 lat, biorąc pod uwagę rozwijający się nearshoring?
Gdy tylko wojna się skończy i ryzyko w ocenie inwestorów całkowicie zmaleje, nastąpi rozkwit nearshoringu. Jednocześnie zajdzie duża zmiana struktury zatrudnienia w Polsce. Już teraz pracownicy, którzy obsługują wózki widłowe, przechodzą odpowiednie szkolenia, by podnieść swoje kwalifikacje. Dzięki temu w przyszłości awansują i będą obsługiwali nowe maszyny. Obecnie polscy pracownicy w porównaniu do niemieckich pracują około 40 proc. dłużej, ale są mniej produktywni. Przyczyną jest nadal przepaść technologiczna. W Niemczech pracownik dysponuje komputerem, który kontroluje cały proces produkcji i może być obsługiwany przez jedną osobę, podczas gdy w Polsce tę samą pracę wykonują trzy osoby. Oczywiście, rozbudowa procesów technologicznych kosztuje, ale jest konieczna, by wyrównać te poziomy. Nie możemy tego przespać.
Jakie nowe technologie i rozwiązania mogą wspierać firmy w skutecznym wdrażaniu nearshoringu?
Nowe technologie przychodzą do nas z Zachodu, my jeszcze ich nie kreujemy. Mamy oczywiście wspaniałych inżynierów, którzy mogliby tworzyć nowe rzeczy, ale oni głównie pracują dla zachodnich korporacji. Obecnie duże firmy chcą wejść do Polski, aby wykorzystywać ten potencjał do wdrażania nowych technologii. Trzeba pamiętać, że w naszym kraju mamy zaplecze, aby technologia powstawała właśnie tutaj. Już teraz wiele firm z Zachodu planujących ekspansję do Polski robi rozpoznanie wśród studentów tutejszych uczelni, by dowiedzieć się o ich planach po skończeniu studiów. To bardzo dobry sygnał, bo daje przyszłej wykwalifikowanej kadrze pracowniczej do zrozumienia, że w Polsce rodzi się bardzo dobry rynek związany z ich wiedzą i umiejętnościami.
Maciej Madejak, CDO i założyciel MDC2, jest odpowiedzialny za rozwój projektów magazynowych, w tym za pozyskiwanie gruntów. Ma ponad 25-letnie doświadczenie w budowie obiektów magazynowych w Polsce. Kieruje zespołem doświadczonych specjalistów związanych w rynkiem nieruchomości od ponad 20 lat. W tym czasie zajmował stanowiska kierownicze w wiodących firmach deweloperskich, takich jak ProLogis, Goodman – GLP i Panattoni. Wraz ze swoimi zespołami wybudował ponad 4 mln mkw. nowoczesnej powierzchni magazynowej, co stanowi ponad 20 proc. wszystkich zasobów klasy A w Polsce oraz nabył ponad 950 ha terenów inwestycyjnych. Przed dołączeniem do MDC² Maciej był Dyrektorem Zarządzającym Panattoni Europe.
O firmie:
MDC² to polski deweloper powierzchni logistyczno-przemysłowych budowanych zgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju. Obecne inwestycje dewelopera to MDC2 Park Gliwice (57 000 mkw.) – oddany do użytku jesienią 2023 r. oraz MDC2 Park Łódź South (ponad 80 000 mkw.) i MDC2 Park Kraków South (90 000 mkw.). MDC2 kładzie szczególny nacisk na aspekty ESG, uwzględniając wykorzystanie zasobów naturalnych, w celu zminimalizowania śladu węglowego i jest jedynym polskim deweloperem magazynowym, który powołał formalny komitet ds. ESG w Radzie Dyrektorów. Firma powstała w 2021 r. i od tego czasu wybudowała ponad 180 000 mkw. nowoczesnej powierzchni magazynowej w Polsce.
Zobacz również