Szukaj

Zaloguj

Zaloguj się

Jesteś nowym klientem?

Zarejestruj się

Szukaj

Zaloguj

Zaloguj się

Jesteś nowym klientem?

Zarejestruj się
Strona Główna/Artykuły/Jako ludzie jesteśmy wciąż unikatowi

ZARZĄDZANIE, AUTOMATYKA I ROBOTYKA, INTELIGENTNE TECHNOLOGIE

Jako ludzie jesteśmy wciąż unikatowi

Niektórzy opisują nasze projekty jako inspirowaną naturą biomimikrę, czyli podejście technologiczne oparte na nauce naśladowania naturalnych procesów i struktur. Jednak uważam, że natura służy nam, twórcom, bardziej jako źródło inspiracji niż model do dokładnego odtworzenia – mówi Marc Raibert, dyrektor wykonawczy Robotics and AI Institute, organizacji należącej do Hyundai Motor Group, w rozmowie z Przemysławem Ozgą.


Data publikacji: 09.09.2025

Data aktualizacji: 09.09.2025

Podziel się:

Wywiad został przeprowadzony podczas konferencji 3DEXPERIENCE WORLD 2025, zorganizowanej przez Dassault Systèmes.

Przemysław Ozga: Jak wygląda geneza dzisiejszych innowacji Boston Dynamics?

Marc Raibert: Boston Dynamics weszło na rynek jako firma specjalizująca się w symulacjach fizycznych, ale bardzo szybko zajęła się szeroko pojętą robotyką, co było zbieżne z moim wykształceniem. Przed założeniem Boston Dynamics przez dziesięć lat byłem profesorem w Massachusetts Institute of Technology (MIT), gdzie dysponowałem najnowocześniejszym laboratorium. Wraz z moim zespołem zbudowaliśmy roboty, które dziś można oglądać na filmach w serwisie YouTube. Od początku byliśmy zdeterminowani, aby nie tworzyć statycznych urządzeń, takich jak typowe roboty przemysłowe. Jednak projektowanie i produkowanie mobilnych, dynamicznych i elastycznych robotów nie było łatwym zadaniem. Robotics and AI Institute, którego obecnie jestem członkiem, koncentruje się na jeszcze bardziej zaawansowanym etapie rozwoju robotyki, który jest interesującą i inspirującą fazą jej ewolucji. Nie zapominajmy jednak, że sztuczna inteligencja i robotyka nie integrują się naturalnie – to nie jest takie proste. Nie można po prostu wstawić losowego algorytmu do złożonego urządzenia, takiego jak robot działający w zmiennym, często ludzkim środowisku. Aby osiągnąć akceptowalny poziom synergii, potrzebny jest równoczesny rozwój obu technologii.

Jaka jest zatem przyszłość sztucznej inteligencji w robotyce?

Mogę wymienić wiele technologii przydatnych w robotyce, takich jak samo projektowanie sprzętu, systemy sterowania oraz analiza ruchu i dynamiki. Często są one uważane za bardzo tradycyjne dziedziny, ale nadal mają znaczny potencjał rozwojowy. Z drugiej strony mamy szybko rozwijającą się sztuczną inteligencję i duże modele językowe (LLM), które mogą być wykorzystywane do komunikacji z robotami lub do zaawansowanego planowania scenariuszy, nawet w życiu codziennym. Ponadto, jeśli wytwarzasz w fabryce konkretne produkty czy komponenty w złożonym środowisku produkcyjnym, w którym jest wiele zmiennych, sztuczna inteligencja będzie przydatna w wielu czynnościach, które obecnie wciąż należą do naszych obowiązków. Sztuczna inteligencja powinna podpowiadać w fabryce, które części należy zmontować lub jaki wybrać scenariusz zdarzeń, i rozwiązać problemy, które nie pozwoliłby mi dotrzeć do celu, w którym nigdy nie byłem. Nad takim rozwojem pracujemy w naszym instytucie, rozwijając sztuczną inteligencję.


Sztuczna inteligencja powinna podpowiadać w fabryce, które części należy zmontować lub jaki wybrać scenariusz zdarzeń i rozwiązać problemy, które nie pozwoliłby mi dotrzeć do celu.


Jak zatem przełożyć rzeczywistość sztucznej inteligencji na inteligentne roboty, abyśmy doświadczyli myślących maszyn?

Wielu z nas próbuje przełożyć to, co nazywam inteligencją sportową, a inni określają jako inteligencję fizyczną, na integrację sprzętu z inteligentnymi zachowaniami w czasie rzeczywistym, lokalną sensoryką i zdolnością „odczuwania” otoczenia. Ostatecznym celem tej synergii technologicznej jest odtworzenie tego, co potrafią ludzie i zwierzęta. Niektórzy opisują nasze projekty jako biomimikrę inspirowaną naturą, czyli podejście technologiczne oparte na nauce naśladowania naturalnych procesów i struktur. Uważam jednak, że dla nas, twórców robotów, natura jest bardziej źródłem inspiracji niż modelem do dokładnego naśladowania. W określonych dziedzinach zwierzęta i maszyny mogą nas przewyższać, ale gdy spojrzymy na kompletne systemy i naszą zdolność adaptacji, widzimy, że nadal pozostajemy na szczycie, mimo że wiele mediów cytuje obawy i niepokoje wywołane rozwojem sztucznej inteligencji. W pełni rozumiem pewne zagrożenia, ale powinniśmy myśleć w kategoriach osiągnięcia równowagi między ryzykiem a możliwościami, jakie daje nam ta technologia. Na przykład pojawiają się głosy, aby wstrzymać rozwój sztucznej inteligencji, tak jakby cała planeta mogła nagle przestać udoskonalać algorytmy tylko dlatego, że niektóre kraje tak postanowiły. Uważam, że inżynieria i nauka rozwiązują tyle samo problemów, ile stwarzają. To samo dotyczy samochodów, które oczywiście generują smog, ale przyniosły nam niezliczone korzyści w podróżowaniu i życiu codziennym, a teraz nowa generacja pojazdów elektrycznych ogranicza problem smogu. Dlatego nie możemy postrzegać technologii jednostronnie.

Jakie zmiany w tworzeniu robotyki zauważasz na globalnym rynku?

W ciągu ostatnich czterdziestu lat byliśmy świadkami ciągłego i bezprecedensowego postępu w zakresie możliwości robotów, a także dostępu do komponentów i sprzętu. Kiedy zaczynałem projektować roboty, mój komputer zajmował całe pomieszczenie, a roboty były połączone kablami z komputerami w sąsiednim pomieszczeniu, gdzie mieliśmy trzy regały z maszynami, które umożliwiały nam wydawanie robotom poleceń dotyczących wykonywania podstawowych zadań. Wszystko się zmieniło. Obecnie przetwarzanie danych w czasie rzeczywistym jest praktycznie bezkosztowe, a dostęp do komponentów, takich jak te potrzebne do budowy silników, nie wymaga już tak znacznych nakładów finansowych jak kiedyś. Na przykład w Chinach możemy znaleźć dostawców komponentów, którzy zapewniają szybką dostawę, dobrą jakość i przystępne ceny. Czynniki te przyczyniają się do znacznie szybszego rozwoju robotów w dzisiejszych czasach.


Należy jednak pamiętać o innym istotnym zjawisku – wyludnianiu się półkuli północnej i braku wymiany pokoleniowej w Ameryce Północnej, Europie i większości krajów Azji.


Rynek humanoidalnych robotów ma osiągnąć do 2050 r. wartość 50 miliardów dolarów, jednak wciąż niewiele ich się spotyka w codziennym użyciu…

Zauważyłem pewne błędne przekonanie na temat robotów humanoidalnych. Wiele osób wyobraża sobie je jako roboty z dwiema rękoma, dwiema nogami oraz głową z twarzą, brwiami, uśmiechające się do nas. Jednak ważną cechą charakterystyczną ludzi nie jest przede wszystkim kształt ich ciała. Jesteśmy istotami zdolnymi do skutecznego funkcjonowania w różnych okolicznościach, rozumiemy znaczenie otaczającego nas świata, nasze postrzeganie i wykonywane zadania, a także jesteśmy niezwykle zręczni. Na przykład sięgając po ten kubek, używamy nie tylko dłoni, ale także zaawansowanej percepcji. Systemy wykorzystują te zdolności dość ogólnie, opierając się na szerokiej inteligencji motorycznej, co nie czyni ich ludźmi. Niektórzy twierdzą, że forma ludzka jest najbardziej odpowiednia dla robotów, ponieważ środowiska, w których działają, są zaprojektowane dla ludzi. Jednak coraz więcej robotów jest obecnie dostosowywanych do skutecznego funkcjonowania w tej przestrzeni zorientowanej na człowieka.

Jedna z technologii, które zaprezentowałeś podczas tegorocznej konferencji 3DEXPERIENCE World, dotyczy robotów jeżdżących na rowerach. Jak udało się osiągnąć taką równowagę? Czy wykorzystano specjalne czujniki analizujące otoczenie w czasie rzeczywistym?

Osoba kierująca pracami nad tym modelem przez kilka lat pracowała ze mną w Boston Dynamics, następnie zmieniła pracę, a później wróciła do nas, aby wspólnie projektować takie rozwiązania. Projektując robota, o którym wspomniałeś, wykorzystaliśmy algorytmy z naszych poprzednich robotów, które były w stanie utrzymać się „na nogach”. Wykorzystaliśmy również uczenie maszynowe, które pozwala robotowi lepiej zrozumieć model fizyczny, w którym działa, a percepcja wzrokowa pozwala mu dostrzegać przeszkody i możliwości.

Gdzie tego typu roboty będą masowo wykorzystywane w pierwszej kolejności – w naszych domach czy w środowisku produkcyjnym?

Wdrożenie takich robotów w prywatnych domach będzie trudne, ponieważ przed wprowadzeniem robotów do naszych salonów musimy uwzględnić trzy kluczowe czynniki. Pierwszym z nich jest nieznane i nieustrukturyzowane środowisko, ponieważ każdy dom jest inny. Drugim jest nadal wysoki koszt takich robotów. Trzecim są bardzo wysokie wymagania bezpieczeństwa, aby nikt nie ucierpiał, ponieważ w warunkach domowych nie można oddzielić ludzi od robotów. Z kolei fabryki mają odpowiednie procedury operacyjne, w tym szkolenia personelu w zakresie pracy z robotami w sposób znormalizowany i bezpieczny. Roboty humanoidalne są również z powodzeniem wykorzystywane w magazynach, gdzie wykonują zarówno zadania ręczne, jak i bardziej zautomatyzowane. Jest to dobre środowisko do testowania tych urządzeń, zwłaszcza biorąc pod uwagę szybki rozwój rynku e-commerce. Dlatego fabryki i zakłady przemysłowe są miejscami, w których najprawdopodobniej najpierw zobaczymy większą obecność takich maszyn.

Należy jednak pamiętać o innym istotnym zjawisku – wyludnianiu się półkuli północnej i braku wymiany pokoleniowej w Ameryce Północnej, Europie i większości krajów Azji. Pojawienie się pokoleń robotów nie będzie oznaczało odebrania miejsc pracy ludziom w fabrykach i magazynach, ale raczej rozwiązanie problemu rosnącego niedoboru siły roboczej w tych sektorach.

Jak humanoidalne roboty mogą być wykorzystane w montażu np. w sektorze motoryzacyjnym? Jak wygląda proces ich wdrożenia w procesy produkcyjne? Wspominałeś o tym podczas swojej prezentacji na sesji głównej.

Przyjrzyjmy się niektórym zaawansowanym twórcom robotów humanoidalnych w Stanach Zjednoczonych. Firma Apptronik ma ugruntowane relacje z producentami samochodów, zespół Figure AI współpracuje z BMW, a większość udziałów w Boston Dynamics należy do Hyundai Motor Group. W rezultacie pojawiła się opinia, że w przyszłości roboty humanoidalne będą pracować przy produkcji samochodów. Jest to jedna z możliwych koncepcji. Uważam, że istnieje wiele zadań, w których mogłyby się one sprawdzić. Widziałem na przykład fabrykę, w której zmontowane samochody wymagają końcowych testów, takich jak jazda próbna i sprawdzenie wszystkich przełączników oraz funkcji wnętrza, i uważam, że humanoidalne roboty mogłyby z łatwością wykonać te zadania.

Marc Raibert

dyrektor wykonawczy
Robotics and AI Institute

Zobacz również


Przeczytaj