System klasy MES to klucz do podejmowania słusznych decyzji w trudnych i niepewnych czasach, opartych na danych, a nie na przeczuciach. Firma zyskuje większą kontrolę nad procesami i zdolność do elastycznego reagowania w zmiennych warunkach rynkowych. Ułatwia to dostosowanie się do oczekiwań klientów i osiąganie założonych celów biznesowych.

 „Nasza produkcja jest specyficzna” – to zdanie pada z ust niemal każdego klienta. Słyszą je zarówno nasi handlowcy, jak i wdrożeniowcy czy partnerzy podczas sprzedaży i wdrożeń systemu OptiMES. Naturalnie w zależności od branży, wielkości fabryki, stopnia automatyzacji, skomplikowania lub sezonowości jest to prawda, jednak istnieje wiele cech wspólnych dla każdego typu produkcji. Jedną z nich jest fakt, że w każdej nowoczesnej  firmie produkcyjnej osoby zarządzające chcą znać pochodzące z linii produkcyjnej dane. To właśnie wskaźniki efektywności produkcji (WEP) pozwalają uniknąć zbędnych ryzyk, wyciągnąć wnioski czy zmienić marszrutę. Analiza danych pochodzących z produkcji to dziś podstawa działania każdej firmy, zasada ta dotyczy także wszystkich, którzy chcą rywalizować z innymi już rozwiniętymi konkurentami.

Obecny czas w szeroko rozumianej branży produkcyjnej to czas rewolucji przemysłu 4.0. W definicję tej rewolucji jako jeden z jej składowych idealnie wpasowuje się system klasy MES, czyli system do zarządzania, zbierania danych i optymalizowania procesów produkcyjnych. Dlaczego warto wdrożyć go w firmie? Aby uniknąć strat, przewidzieć ryzyka i optymalizować swoje działania. Założenia wpasowują się w filozofię Lean. Co więcej, dobry system klasy MES nie „powie” użytkownikowi: „Ej, stoisz w kałuży, może być ślisko”, nasz system powie „Ej, jeśli nie skręcisz w lewo lub prawo, za trzy metry wejdziesz w kałużę”. Przekładając to stwierdzenie na język produkcyjny: w momencie otrzymania zamówienia od klienta dział handlowy przekazuje zlecenie do realizacji i dział realizacji na początku je rozplanowuje.