Cła mają na celu ochronę krajowych producentów i rynku, zgodnie z polityką sojuszników, w szczególności USA. Branża motoryzacyjna w Kanadzie jest ściśle związana z amerykańskim rynkiem. W ubiegłym roku eksportowała tam około 1,5 mln pojazdów.
Nowe cła wpłyną również na Teslę, która jest produkowana w Chinach. Kanadyjski rząd stwierdził, że producenci samochodów nie ucierpią, o ile przeniosą produkcję z Chin do innych krajów.
Chińscy producenci pojazdów elektrycznych jeszcze nie zdobyli znaczącego udziału w rynku kanadyjskim, gdzie dominują pojazdy Tesli, głównie te wyprodukowane w Chinach. Z danych Statistics Canada wynika, że wartość chińskich elektryków importowanych do Kanady wzrosła w ubiegłym roku do 2,2 mld CAD (1,97 mld EUR), z 100 mln CAD (90 mln EUR) w 2022 roku.
Import z Chin wzrósł o 460% w 2023 roku, kiedy Tesla rozpoczęła sprzedaż pojazdów elektrycznych wyprodukowanych w Szanghaju.
Głównym zmartwieniem kanadyjskiego rządu są jednak inni chińscy producenci, tacy jak BYD, który planuje wejść na rynek w 2025 roku.
Warto dodać, że Komisja Europejska niedawno zaktualizowała swoje opłaty nałożone na Chiny, zmniejszając opłatę na pojazdy elektryczne Tesli produkowane w Chinach do 9%, w porównaniu do wcześniej planowanych 20,8%.
Administracja Bidena ogłosiła zaś w miniony piątek, że podwyżki ceł na samochody elektryczne i kilka innych produktów z Chin wejdą w życie 27 września. Stawki wzrosną do 100% na pojazdy elektryczne, 50% na ogniwa słoneczne oraz 25% na akumulatory do pojazdów elektrycznych, krytyczne minerały, stal, aluminium, maski ochronne i dźwigi okrętowe.
Obecnie chiński import samochodów elektrycznych do USA stanowił tylko 2% całego importu pojazdów elektrycznych do USA.
Źródło: Polski Przemysł
Zobacz również
